Orzeł Lubla - Ostoja Kołaczyce 3:3 (2:3)
10" Czernicki, 30" Lorenc Marcin, 73"Majewski Michał
Orzeł:Ciszewsi - Janas Grzegorz, Hap, Żurowski (77" Urbanek), Macek - Janas Adam, Łukaczyński (80"Kowalski), Lorenc Marcin, Czernicki (35"Dziok, 75" Szot) - Majewski Michał, Lorenc Wojciech.
żółte kartki: Łukaczyński, Kowalski
Bardzo dobre widowisko obejrzeli licznie zgromadzeni kibice na stadionie w Lubli. Wynik zmieniał się jak w kalejdoskopie. Orzeł dwa razy prowadził, przegrywał i na końcu zremisował. Znakomicie zaczynamy - długa piłka na lewe skrzydło do Czernickiego obrońca Ostoi przecina podanie ale trafia piłką w nogi Czernickiego który zabiera się z nią i wpada w pole karne odgrywa do Wojciecha Lorenca który prawdopodobnie skierowałby futbolówką do pustej bramki jednak wcześniej niefortunnie zagrywa obrońca gospodarzy piłka znów spada pod nogi Czernickiego który bez problemów pokonuje Gajdę. P wznowieniu gry pierwsza akcja gości przynosi im wyrównanie. W pole karne wpada jeden z braci Grzesiaków i zostaje sfaulowany przez Grzegorza Janasa, szkoda bo nie było zagrożenia gdyż pomocnik gości raczej gonił piłkę która zmierzała na aut bramkowy. Karnego skutecznie na bramkę zamienia Kowalski. Dalej jedna i druga drużyna nie zwalnia tempa i co rusz dochodzi do akcji podbramkowych w jednym i drugim polu karnym. W 30min po rozegraniu piłki w polu karnym Ostoi na strzał decyduje się starszy z braci Lorenców - Marcin, strzał wprost w bramkarza gości który jednak w sobie znany sposób wpuścił piłkę do swojej bramki. Deja vu. pierwsza akcja gości po wznowieniu, naszą niefrasobliwość w obronie wykorzystuje Kowalski i mamy remis 2:2. Kolejną znakomita sytuacje miał znów Lorenc Marcin tym razem bramkarz czubkiem buta broni jego strzał. W 35min urazu łydki nabawił się aktywny dziś Czernicki i musiał opuścić boisko - zastąpił go Dziok. W 40min goście wykonują rzut rożny z rozegraniem. Nasze gapiostwo w obronie i zawodnik gości biegnie wzdłuż linii 16m i decyduje się na strzał po którym piłka ląduje w samym okienku bramki Orła. Gol do szatni. Zmobilizowani wychodzimy na drugą połowę. Ostoja bardzo defensywnie broni wyniku i czeka na kontry. Duża nasza przewaga, z dystansu próbuje Michał Majewski piłka mija lewy słupek bramki. Po chwili ten sam zawodnik uderza głowa po rogu znów niecelnie. Coraz bardziej dociskamy ale nic nie chce wpaść. Aż do 70 min kiedy najlepiej po zamieszaniu w polu karnym zachowuje się najlepszy strzelec Orła w tej rundzie Michał Majewski i pokonuje z bliskiej odległości Gajdę. Pomimo jeszcze kilku sytuacji nie udało nam się strzelić kolejnej bramki i mecz zakończył się remisem. Drużyna gości postawiła ciężkie warunki my jak zwykle po słabszej pierwszej połowie lepiej radziliśmy sobie w drugiej. Podziękowania dla Krzyśka Żurowskiego za grę w tej rundzie, Krzysiek po powrocie z zagranicy będzie do dyspozycji naszego trenera już od stycznia.
W nadchodzącym tygodniu trenujemy we wtorek z juniorami o 20:00 na orliku w Bieździedzy. Juniorzy w czwartek o 17:15, seniorzy o 17:30 w piątek. Mecz seniorów z Tęczą Zręcin w niedziele o godz. 13:00 w Zręcinie, zbiórka 11:30 - transport własny.