Orzeł Lubla- Gaudium Łężyny 1:1 (0:1)
85' Hendzel
ORZEŁ: Ciszewski- Macek, Mokrzycki, Szot, Hap - Ziobrowski, M. Lorenc, Hendzel(90' Ochałek), Darek Koś(60' Czernicki Dawid) - Majewski, W. Lorenc(60' Szydło)
Żółte kartki: 10' M. Lorenc -"Celowe przeszkadzanie przy wznowieniu gry, nie zachowanie prawidłowej odległości"
52' Rysz -"Nierozważny atak nogami na nogi przeciwnika i spowodowanie jego upadku"
75' Czernicki -"Nierozważny atak nogami na nogi przeciwnika i spowodowanie jego upadku"
Asysty: M. Lorenc
Widzów: 250
Sędziowali: Smoleń, Krężałek, Krzysztyński
Kto był na meczu poprzednim i tym mógł doświadczyć co jest możliwe do zmiany w jeden tydzień. Jakby nie ta drużyna, poza małymi błędami gra toczyła się na bardzo wysokim poziomie. Nie brakowało składnych akcji niejednokrotnie zakończonych strzałami. Jak zwykle zabrakło troszkę więcej szczęścia aby już w pierwszej połowie cieszyć się z gola. Dogodne sytuacje mieli między innymi Michał Majewski po taktycznym rozegraniu rzutu rożnego, niestety potężny strzał zakończył się tylko boczną siatką. Kolejną dobrą sytuację miał Krzysztof Hendzel, również jego strzał zakończył się jak poprzednio. Jeden błąd w ustawieniu pod koniec połowy przechylił wynik na korzyść przyjezdnych. Niekryty skrzydłowy bez skrupułów wykorzystał dogodną sytuację mieszcząc piłkę, którą Ciszewski lekko musnął, w okienko. Wydawać by się mogło, że po tej bramce będzie tylko gorzej, ale nie, nasza drużyna nie zwalniała tempa konsekwentnie zabezpieczając tyły i odważnie krocząc do bramki Łężyn. W drugiej połowie, jedynie zaraz po zamianie stron, przyjezdni mieli przewagę, z której padł niebezpieczny strzał w poprzeczkę. Czym bliżej końca tym nasza przewaga rosła. W samej końcówce Krzysztof Hendzel zamienił podanie kolegi na tak długo oczekiwany gol. Później mieliśmy jeszcze sytuację za sprawą marka Ziobrowskiego i Dawida Czernickiego lecz zabrakło precyzji i szczęścia. Mecz pomimo remisu, śmiało możemy zaliczyć do udanych, każdy zostawił wiele zdrowia na boisku, nie brakowało zaangażowania. Gdyby było jeszcze kilka minut, coś by jeszcze wpadło ale nie ma co gdybać, trzeba po prostu kolejne meczy wygrywać. Na koniec dziękujemy sympatykom za wierne kibicowanie i zapraszamy na mecz do obecnego lidera Nienaszowa.