Orzeł Lubla - Polonia Kopytowa 5:1 (1:0)
M. Majewski 18', 56', S. Majewski 51'- karny, 75', 90'- karny
ORZEŁ: Ciszewski - Janas (74' Szopa), Żurowski, Hap, Macek - Bracik, Ziobrowski (83' Mokrzycki), Czernicki (67' Ochałek), S. Majewski, Lorenc (70' Koś) - M. Majewski (78' Szot)
SĘDZIOWALI: Kielar, Grześkow, Kijowski T.
ŻÓŁTE KARTKI: Tłuściak, Gierlicki
WIDZÓW: 150
W zaległej XVI kolejce o mistrzostwo A klasy sezonu 2012/13, nasi wygrali na własnym stadionie z Polonią Kopytowa 5:1 (1:0). Bramki dla naszej drużyny zdobyli bracia Majewscy, dwa trafienia zaliczył Michał, natomiast Sławek wpisał się na listę strzelców trzykrotnie.
Spotkanie, które bez wątpienia molo podobać się kibicom. Orzeł zagrał bardzo dobry mecz i zasłużenie zwyciężył. Po dość spokojnym początku, śmielej do ataku ruszyła nasza drużyna. Często robiło się gorąco w polu karnym gości. W 18 minucie na prowadzenie wyprowadza nas Michał Majewski, który pięknym strzałem z lewej nogi umieszcza piłkę w okienku bramki. Bramkarz w tej sytuacji mógł jedynie odprowadzić piłkę wzrokiem. Chwilę później mogło i powinno być 2:0, lecz w sytuacji sam na sam wprost w bramkarza uderza Czernicki. Polonia praktycznie nie zagrażał naszej bramce, a jeśli udało im się oddać jakieś strzały to pewnie bronił Ciszewski. Kwadrans przed końcem pierwszej połowy, w poprzeczkę, po rzucie rożnym uderza Żurowski. Chwilę później znów do dogodnej okazji po stałym fragmencie dochodzi Hap, lecz jego strzał głową mija światło bramki. Po zmianie stron mocno zaatakowała Polonia i to przyniosło efekt już po kilku minutach. Nieporozumienie dwóch naszych defensorów wykorzystuje zawodnik z Kopytowej, który pięknym technicznym strzałem z około 10 metrów, umieszcza piłkę tuż przy słupku. Odpowiedź naszej drużyny była natychmiastowa. Lewym skrzydłem przedziera się Czernicki, wpada w pole karne gdzie zostaje faulowany, sędzia bez wahania wskazuje na 11 metr. Do piłki podchodzi Sławek Majewski i strzałem pod poprzeczkę nie daje szans bramkarzowi. Orzeł poszedł za ciosem i po chwili znów mogliśmy się cieszyć z gola. W polu karnym najlepiej odnalazł się Michał Majewski i umieścił piłkę w siatce. Od tego momentu zaczęliśmy grać spokojnie, długo utrzymywaliśmy się przy piłce. Przyjezdni stracili ochotę do gry, mogli jedynie się przyglądać jak piłką operuje Orzeł. Nie spoczęliśmy na laurach i na kwadrans przed końcem znów trafiamy do siatki. Młodszy z braci Majewskich zwiódł balansem ciała obrońców, po czym uderzył bez zastanowienia po długim rogu i piłka zatrzepotała w siatce. Aktywny po wejściu był Szot. najpierw zmarnował doskonała okazje, zbyt długo zwlekając z oddaniem strzału. Następnie umieścił piłkę w siatce, lecz był na spalonym, sędzia w tej sytuacji wrócił do wcześniejszego faulu w polu karnym na Sławku i podyktował rzut karny. Pewnym egzekutorem po raz drugi okazał się młodszy z braci Majewskich, który strzałem od poprzeczki ustalił rezultat spotkania. Dla Sławka była to już 24 bramka w sezonie, czym samym umocnił się na pozycji lidera strzelców A klasy.
Cieszy wynik i gra naszych. Do końca już tylko dwie kolejki, liczymy na korzystne rozstrzygnięcia i co najważniejsze zwycięstwa Orzełka. treningi w tym tygodniu bez zmian, o stałej porze.